poniedziałek, 28 stycznia 2013

Byznes to byznes psze Pana...

Główny index giełdy tureckiej spadł dziś o ponad 4%, po 60% wzroście w ciągu ostatniego roku należy to jednak traktować jako normalną realizacje zysków. Na szerokim rynku bez fajerwerków. Apple straciło pozycje lidera na rzecz Exxon Mobil, które to jest teraz największą na świecie spółką giełdową pod względem kapitalizacji.
Misha rysuje wykresy i przegląda inwestycje, Dasha robi jogging po galeriach w poszukiwaniu zestawów dla swoich klientek. Kapelusze z dużymi rondami, neony, pastele, wzory w pasy i inne printy będą najmodniejsze w nadchodzącym sezonie. Przerzucanie ciuchów w szafie wzmacnia tricepsy.
Ostatnie podrygi wyprzedaży. Największe przeceny, najmniejszy wybór. Totalny zbieg okoliczności, sklep do którego nigdy nie wchodzimy, a co tam..bach! Mega śniegowce dla Mishy 130 pln zamiast 440 pln :-) Taki biznes to się rozumie. Towar jest przebrany ale rarytasy sie zdarzają, oglądajcie wszystko dokładnie, wiele ubrań jest zniszczonych, buty nie do pary, etc. Misha nabył dwie wadliwe koszule biznesowe, zwrot w toku.  Strata czasu, benzyny i nerwy..ale i tak warto.
Psiak nie zezwala na lenistwo - spacer za spacerem. Grunt to ciepłe ubranie. W okolicy suczki przechodzą miłosny czas dlatego Pies nam świruje. Kocha nas mocniej niż zazwyczaj i gada więcej niż ustawa przewiduje.

- wiatrówka Fishbone
- t-shirt Bershka
- nerka Parfois 
- spodnie NoName
- buty Bershka







czwartek, 24 stycznia 2013

And the Oscar goes to...

Tak naprawdę Złota Malina... Wg najlepszych amerykańskich (bo jakich innych) naukowców ten właśnie tydzień jest najgorszym z możliwych w bieżącym roku. Najpewniej wyliczyli to za pomącą wzoru o liczbie zmiennych większej niż dwa. Jakby nie patrzeć trochę racji mają. O ile Misha może zaliczyć ten tydzień do udanych to Dasha tylko czeka aby koniec dni roboczych nastał jak najszybciej.
Ta zima kiedyś musi minąć. Jest temperamentna, że ho! Dziś na spacerze z piesem Misha doznał odmrożenia stóp, gdyż jego ocieplane gumofilce po 30 min zrobiły pass. Dasha natomiast, zaopatrzona w a'la Moon Boots'y, które Misha wyhaczył na Grouponie, radośnie pomyka przez śniegi nie odczuwając dyskomfortu termicznego.
Z racji młodego blogo-wieku nie mamy jeszcze tyle mocy aby po śniegu w wiosennych ciuszkach się bujać, dlatego wybieramy pomieszczenia zamknięte, ciepłe, niekoniecznie ogrzewane, ale z temperaturą grubo powyżej zera.

- narzuta H&M
- t-shirt P&B
- spodnie Zara
- buty P&B
- zegarek S.T.A.M.P.S






 

 



sobota, 19 stycznia 2013

Nieme D

Weekendowe zabawy przy taniej Whisky z Colą Zero wprowadziły Mishę w obłęd senny, który zerwał go do pionu o 6 rano. W powietrzu wisi coś toksycznego, obok smogu unosi się i wpycha do głowy zagmatwane wizje.
Sny z niemym krzykiem, gdzie bezradność jedzie dyliżansem przez prerie są tymi, z którymi kumpluje się najgorzej.
Dasha po likierze truskawkowym spała za to wybornie - o dziwo wcześniejsze noce po herbacie z miodem były gorsze ;) .
Kilka godzin temu wróciliśmy z cukierkowego multipleksu. Tym razem częstowali Django by Quentin T.
Nie pamiętam kiedy wcześniej śmialiśmy się w kinie na głos, tak szczerze. Specyfika Q ulokowana jest
w wymiarach, po których zwykły śmiertelnik nie chadza bez butaprenu. Kolejny film, który polecamy z czystym sumieniem.
Przed wizją wbiliśmy się jeszcze na szybką przymiarkę do Zary i Misha wyniósł kilka fantów, płaciwszy za nie oczywiście.
Rano miała być uczta naleśnikowa, zdrowa bo z mąki żytniej, razowej. Kosz mówił, że smakowało. Misha i jego pomysły powróciły do kompa a Dasha na szybko zrobiła pancakes'y z właściwej, białej mąki - wszak do pizzy, ale dała radę.


- full cap River Island
- kurtka Second Ręka DIY
- spodnie Terranova
- T-shirt Reserved
- bransoletka  z kosmosu
- buty River Island




 






niedziela, 13 stycznia 2013

Rock 'n' roll, smakołyki i zwycięstwo.

W końcu śnieżnie i biało, niewinny obraz za odsłoniętymi roletami puszcza oko.
W sercu spokój a w głowie delikatny chaos na fali wydarzeń w świecie zawodowców - VICTORIA!
Serce bije w dobrym rytmie a cukier we krwi przekracza dopuszczalne normy.
Misha zjada wszystko co z lukrem aby uchronić Dashę przed niezdrowa dietą ;)
Wczoraj kino i SĘP - kawał dobrej polskiej roboty. Duża 6 za obsadę, aktorstwo, scenariusz i muzę. To trzeba zobaczyć.
Dasha odziała swojego samsunga w Stitchowe ubranko (foto na dole).
Spodnie od Madoxa doszły, ale nie sposób ich dopiąć, całe szczęście, że rozmiar większy pojawi się na stanie w poniedziałek, będzie szansa je przymierzyć i może jednak uda się zasunąć zamek - to stresuje Mishę najbardziej. Więc na ten czas z pokazówki nici. Na osłodę kupił sobie inne w Zarze ;)
W między czasie wzięło nas na wspomnienia. W marcu (10 i 11) Misha występuje w musicalu (Teatr Ludowy w Krakowie) jako wokalista w punkowym numerze, dlatego postanowił odświeżyć co nieco.



- longsleeve Zara
- spodnie P&B
- buty P&B
- zegarek S.T.A.M.P.S.
- grot w uchu rękodzieło z rogu bawolego
- wisiorek Bershka













poniedziałek, 7 stycznia 2013

Tick tak, o tak tak...

Czekamy na paczki. Wtyki do uszu powinny być w tym tygodniu, spodnie od Madoxa już jutro, odkurzacz, ze szczotką PET też. Czapka i buty jadą z UK i pewnie dotrą na dniach. Czeka nas zatem przesyłkowy szał. A tymczasem Dasha zapoczątkowała mini koncertowy temat.
Mini, bo skończy się tuż zaraz jak Misha przedstawi swoją stylówę.
Kiedyś wszyscy byliśmy młodzi i frywolnie punkowi. Nieprzyzwoicie rozmarzeni i ckliwie namiętni.
Ten czas minął ale nadal nosimy w sobie to szaleństwo.
Póki nam starczy sił, póki puder zakrywa cienie pod oczami, póki spinacze za uszami trzymają skórę za darmo, póki nasze serca zagłuszają tykający czas....czas START!

- czapka REdesigned STories FActory
- t-shirt Bershka
- naszyjniki Cropp 
- pierścionek Claire's 
- ramoneska Stradivarius
- spodnie Fishbone
- buty Deezee



sobota, 5 stycznia 2013

Dr Quinn i lekarstwo antydepresyjne

Po tak długiej, świąteczno noworocznej przerwie ciężko się wbić w swój rytm, wszak tydzień był tylko trzydniowy ale nadal się nie chce działać. Pomimo tego jest sympatycznie. Na złą pogodę i nudę najlepsze są sukcesy - nie ważne na jakim polu i jak duże, ważne żeby były. To działa pobudzająco.
Jeśli sukcesów brak można się ratować colą, kofeiną lub pożuć liście koki (zawiera więcej wapnia niż mleko i więcej fosforu niż ryby, ułatwia pobieranie tlenu, pomaga pokonać chorobę wysokościową i wspomaga trawienie, a mimo to jest rośliną zakazaną. Wszystko przez jeden procent kokainy, który zawierają liście koki – świętej rośliny Inków).
Można też poprosić swoją "dr Quinn" o kroplówkę z witaminami albo udać się na shopping ;). Co kto lubi.
Jeśli już o dr Quinn to pamiętam Jake'a golibrodę, Hank'a burdelarza, Loren'a sklepikarza, Horace'ego niedojdę postmana no i najlepiej ubranego amanta sezonu czyli Byron Sully, zwanego po prostu Sully.
Co tu dużo mówić, jako jedyny miał gust ;)
I pewnie kochały się w nim wszystkie dziewczyny - te z miasteczka, Indianki jak i te przed telewizorami. Chciałem spróbować jak to jest.
Wziąłem swój toporek i poszedłem upolować kurczaka do Lidla ;)

- kurtka New Yorker
- long sleeve Zara 
- spodnie Zara
- nerka: projekt Dasha, wykonanie Tasiemasie
- naszyjnik rzemiosło artystyczne made in Cuba
- buty Bata






wtorek, 1 stycznia 2013

Coraz bliżej...

Minął kolejny rok, uschnięte liście rozsypały się w pył a pozostałe przepędził wiatr.
Z naszej szafy wyrzuciliśmy rzeczy, po których wspomnienia wyblakły nim nastał wieczór.
Coś się skończyło coś się zaczęło. Coraz bliżej kolejnego końca świata.
Jutro zaczynamy zabawę od nowa - praca, dom, siłownia, shopping, miłość i sen.
Ten rok nastroił mnie refleksyjnie zanim jeszcze się rozpoczął.
Jaki będzie?
Pewnie taki jak go sobie ułożymy. Nieśmiało będą nas wspierać gwiazdy ale jak sobie pościelisz...
Nadchodzący tydzień to udawanej zimy ciąg dalszy, temperatura nie jest ważna, jasne słońce pobudza nieśmiało przysadkę mózgową a ta zalewa głowy przytłumionym szczęściem, ale jednak.


 - czapka no name
- nausznica no name
- bezrękawnik ze sztucznej zwierzyny P&B
- t-shirt Bershka 
- spodnie Bershka 
- płaszcz Carry 
- rękawiczki Reserved 
- buty Zara

 


Live więc jakość średnia...