Czerwono mi nie było wtedy, czerwono jest mi dziś.

Walentynki minęły. Jakikolwiek stosunek do tego dnia mamy to i tak fakt faktem, że wyjątkowy jest. Trwa tylko 24h a już dzień wcześniej sprawia, że kwiaty drożeją na złość tym, którzy trendom się sprzeciwiają i chcą kupić roślinę w wigilie dnia miłości. Przyciąć kasy na ukochanej połówce się nie uda, a dwa dni wcześniej kwiatów nie kupisz bo zwiędną. Na szczęście Dasha kwiatem gardzi i woli materiał ładnie cięty. DaMish'e miłują się na co dzień i walentynki umykają im co roku jako dzień zwykły powszedni.
Apokalipsa się zbliża. Inflacja maleje, Watykan drży w posadach, Ziemia mija się o włos z asteroidą a brzoza jak się okazało ścięta na wysokości 666 cm została.
Ci, którzy na grudniowy koniec świata mieli spakowany plecak i zapasy konserw w reklamówce niebiodegradowalnej, mają wolne, są przygotowani. Pozostaje zatem czekać na znak.
Przepowiednie się spełniają. Kule ogniste na niebie nie dalej jak wczoraj w Rosji się pokazały. Czarnoskóry następca stolicy piotrowej szykuje się na tron. No więc jak z tym końcem, myślicie, że tym razem się uda?

Tak jak obiecaliśmy kiedyś, dziś rozwiązanie konkursu.

Losowo generowane liczby, przez webową aplikację za naciśnięciem czarodziejskiej łapy Piesa, wykluły się jak na obrazku poniżej. Komentarze liczone od góry.

Mili look i Ajrisz, czapy wędrują do Was. Prosimy o przesłanie namiarów i uzgodnienie szczegółów z REST.FActory pod redesigned.stories.factory[małpiszon czyli znak at czyli małpa]gmail.com lub bezpośrednio wysyłając wiadomość na ich firmowym Fejsie.

- sweter Reserved

- leginsy Bershka

- buty Cropp

- naszyjnik Terranova

- bransoletki i pierścionek H&M