niedziela, 30 grudnia 2012

Wyprzedaż czasu


Najpierw porządki, bo od czego jest dzień wolny (ah..). Mamy za dużo ciuchów w szafie, butów w szafie innej, alkoholu w barku, sierści na podłodze. No ale co tam, posprzątamy później, zacznijmy od najistotniejszej rzeczy -  shoppingu ;-)
Raz, dwa do samochodu, długa w miasto...

Nie ma nic! To co jest fajne już mam, więc denerwuję się bo można to teraz kupić taniej. To czego potrzebuję, nie istnieje. Byłem nawet w sklepach, do których nigdy nie chodzę - tam też nie ma nic. Więc jak to mawiał klasyk "nic nie będzie", nic nie ma i nie było. Mam dość stacjonarnych  sklepów. Bolą mnie nogi, paliwa w baku ubywa a szafa się nie zmienia. Z poprawy nastroju nici. No OK, Dasha wyrwała czerwoną torebkę w Zarze, sam ją w sumie złowiłem. Wygląda pięknie, jak siedzenie Alfa Romeo - cudownie tłoczona, mięsista skóra ze sztucznego byka (jak ktoś widział to wie o co chodzi). Dalszy ciąg sukcesów przebiegł w trybie on-line - tunika z Primark, na Allegro, znów nie dla mnie.
Zaczynam wbijać się na zagraniczne strony, przesyłka z River Iland UK to tylko 8 funciaków, czyli taniej niż bilet do Wawy do stacjonarnego (grr!) sklepu. 
W TV same powtórki, do nowego roku nic się nie zmieni...

- kurtka P&B
- bluza Zara
- spodnie HUMöR
- pasek Bulgarian bazaaar
- buty Zara









sobota, 29 grudnia 2012

Spacer w gumofilcach ;-)

Dziś zimno, tak jak i wczoraj. Choć 6 stopni miało być, nie było. Tak czy siak na spacer trzeba iść.
Rano byliśmy w centrum, wrzuciliśmy nową gitarę do koszyka i wróciliśmy do domu.
Była w dobrej cenie, a akustyka akurat nie mamy - będzie jak ulał na kolędowanie ;-).


Po miejskim shoppingu pora na teren. Łąka pełna zmrożonych traw i twardej ziemi.
W obawie o lokalne błoto i pękający lód zaopatrzyliśmy się w nieprzemakalne kalosze.
Dr. Martens vs. Zara Man.
Nim słońce zajdzie, nim niebo zgasi światło, mamy niecałe 2h. Startujemy.
Psiak biega jak szalony bo jest na etapie zmiany karmy, szuka nerwowo miejsca gdzie mógłby zrobić co zrobić ma. Potem zaczął pozowanie.
Okolica jest ciekawa, można wypatrzyć dziką zwierzynę, Misha już wypatrzył - fajne spodnie online (by Madox design), kurier przywiezie po nowym roku ;)

- czapka i rękawiczki H&M
- tunel Zara Man
- kurtka Amisu
- leginsy no name
- sweter Reserved
- kalosze Dr. Martens
- kalosze Zara Man










piątek, 28 grudnia 2012

"I po ptokach"

Poświąteczne rozbicie nie pozwala wrócić do codzienności, dlatego też urlop do końca roku to jest to co tigery lubić powinny, i lubią. Kosimy hajs od nowego roku a tymczasem trzeba coś zrobić z tym co na święta dostaliśmy w gratisie od diety miliona kalorii. Jogging, siłownia, spacer z piesem.

Obiecaliśmy kilka tipów co na wyprzedaży warto zgarnac, oto i lista:

NIE kupujemy rzeczy sezonowych z nadzieją, że "będzie super na przyszły rok", bo w przyszłym sezonie mogą nie grać z nasza nową szafą. Chyba, że zima przed nami, a my nadal bez wymarzonego, ciepłego ciuchacza.
W mega szale pamiętamy o tym aby to co kupujemy miało sens, musi pasować do nas, naszej garderoby. Idealnie jest kupować zestawami (top, dół, buty, okrycie wierzchnie, itd), bo co z tego, że ciuch jest super jak nie macie go do czego założyć? Wyląduje w głębi szafy na zawsze. Kasa stracona, przestrzeń zmarnowana.

Kupujemy:
- biżuteria wszelkiej maści, kupujcie kilogramami, na wagę bo tania jak barszcz świąteczny (mieliście z jajkiem czy uszkami?;)
- dodatki & gadżety: paski, rękawiczki, kominy, szaliki, nerki, torby
- bielizna
- koszule garniturowe

Wyprzedaże to szansa aby zerknąć tam gdzie do tej pory dane nam zaglądać nie było. Nie mówię tu o Versace, DG, czy HB (w myśl indiańskiego powiedzenia "nie metka zdobi człowieka ani duży napis" ;) bo można się natknąć na "bułgarskie oryginały";) ale o unikalnych strojach od naszych zdolnych polskich projektantów. Tak, nawet oni się przeceniają...

Co fajniejsze, nie musicie biec na bazar by przepychać się ze spoconym tłumem za najlepszą okazję cenową.
Wystarczy wejść np. tu: Show Room bądź udać się do malutkich butików na starym mieście (tu natomiast wybór będzie skromniejszy i tłok może być większy:)


Wracając do dzisiejszej stylówki - biegnij, ćwicz i tańcz!

- bluza ZARA
- spodnie P&B
- buty Springfield










czwartek, 27 grudnia 2012

Szaro buro, sennie, tanio!

Od wczoraj trwa już wyprzedaż na Amazon.com (up to 70%) ale tak naprawdę opłaca się przywieźć tylko amerykański stuff typu iPad, Kindle (itd) bo koreański jak Galaxy Tab (itd) jest prawie w takiej cenie jak w Polandzie. Obliczając cenę pamiętamy o 23% VAT (chyba, że ktoś nam "zrobi" prezent), który należy doliczyć do takiego sprzętu w urzędzie celnym, jak również bardzo często o braku gwarancji uznawanej na starym kontynencie. Każdy kalkuluje jak lubi i kupuje gdzie chce.


- czapka The Hive Clothing
- kurtka bejsbolówka Amisu


Na rodzimym gruncie od dziś szaleje m.in. grupa Inditex (ZARA, Bershka, Stradivarius, Pull and Bear, Oysho, Massimo Dutti, ZARA Home oraz Uterque) z pierwszą obniżką cenową - na ten czas do 50% - jednak zazwyczaj jest to ok. 20%. To pierwszy rzut więc skala cięć nie powala na kolana. Można zatem poczekać kilka tygodni na kolejną przecenę - ale wtedy to co chodliwe rozejść się może - ryzyk fizyk.

W kolejnym poście co warto kupić na wyprzedaży - będzie o ciuszkach.

A tymczasem słonecznie szalenie Jamal!


środa, 26 grudnia 2012

Zima, której nie ma.

Zima się zastanawia i nie wie w którą stronę iść. 
Ja wiem, że ciepło być musi.
Ostatnio omijam sklepy stacjonarne i stołuję się on-line.
Szybko, przyjemnie i większy wybór niż w zatłoczonych centrach handlowych.


 Zestaw roztopowy składa się z:
- czapka z czaszkami New Yorker
- sweter H&M
- t-shirt The Hive Clothing
- kurtka Pull and Bear
- rękawice z grubej skóry
- spodnie Zara
- buty Pull and Bear

Drewno porąbane, kominek zaopatrzony a w Monachium 21st. na plusie!!??!!